Internet w laptopie za granicą

Na terenie Polski nie ma problemu - wystarczy modem jednej z sieci komórkowych. A gdyby chcieć mieć internet będąc za granicą (np. na urlopie)? Jeżeli nie mamy w pobliżu dostępu do sieci pozostaje tylko samodzielny dostęp. A o to co trzeba mieć/zrobić aby cieszyć się z dostępu do sieci:
  • telefon lub modem z kartą SIM akceptującą karty innych sieci (czyli bez simlock'a choć spotkałem się z simlockami blokującymi tylko krajowe sieci - na zagranicznych działało Happy)
  • będąc na miejscu sprawdzić zasięg - czyli jakie sieci są dostępne w miejscu, w którym najczęściej będziemy korzystać. Czasem kilka metrów może robić różnicę i pojawia się 3G w jednej sieci, a w drugiej ginie.
  • udać się do punktu gdzie sprzedają karty telefonii komórkowej - są to różne miejsca - czasem wydzielone punkty handlowe gdzie logo jest wyraźnie rozpoznawalne, a czasem są to jakieś specyficzne miejsca (np. w Austrii spotkałem się z tym, że karty zakupuje się na poczcie Happy)
  • kupić kartę - ale uwaga! to musi być po pierwsze karta prepaid (bo nie chcemy podpisywać przecież kontraktu), po drugie nie telefoniczna (do dzwonienia), a taka do połączeń internetowych (no, w zasadzie to powinny nas interesować te, które zawierają pakiety umożliwiające korzystanie z 3G i UMTS'a, HSDPA...)
  • sprawdzić (najlepiej bezpośrednio po zakupie, a nie dopiero w domu), czy wraz z kartą jest instrukcja jak się podłączyć. Czasem wymaga to znania nazwy APN'a, czasem wymagane jest także wprowadzenie użytkownika i hasła (np. A1 w Austrii). Jeżeli nie będzie takich informacji, to poprośmy sprzedawcę o te informacje lub spróbujmy je uzyskać... z sieci - w tym przypadku z jakiejś kafejki internetowej.
  • aktywować kartę - czasem może to zrobić za nas sprzedawca przy zakupie, czasem musimy to zrobić sami (patrz poprzedni punkt).
  • skonfigurować, jeżeli jest to potrzebne (patrz punkt 5). Ja nie miałem nigdy problemów z korzystaniem z oprogramowania "rodzimego", tzn. konkretnie manager'a iPlusa (co najwyżej musiałem utworzyć w konfiguracji nowy APN). Z reguły jednak i tak korzystam z Linux'a i tamtejszych metod konfiguracji połączeń 3G/GPRS/UMTS.
  • użytkować - ale kontrolować czy nie przekraczamy limitów (z reguły albo na ilość przesyłanych danych, albo na sumaryczny czas połączeń).
To w sumie kompletna lista, choć oczywiście największe ciekawostki tkwią w szczegółach - ale o takich napiszę w innych postach. To, co jeszcze jest istotne to fakt, iż należy szukać/pytać o promocje. I tak, dla przykładu we Włoszech za sumę ok. 25 euro zakupiliśmy kartę (ważną przez rok) z limitem 100h, co na kilka dni było nie do przejedzenia. W Austrii inaczej - za 15 euro kupiliśmy starter z limitem 1G, gdzie doładowanie o kolejny 1G kosztuje już 20 euro. Są to z reguły promocje czasowe, natomiast sądzę, że jest to na zasadzie - kończy się jedna promocja, zaczyna inna Happy Acha, karty z reguły są ważne przez dłuższy okres czasu. Czasem też za kartę płaci się oddzielnie, czasem nie. Czasem (we Włoszech) do jej zakupu potrzebny jest dokument tożsamości, a czasem jest to anonimowe (jak u nas w kraju). Uff, to tyle takich ogólnych uwag. -- Austria (sieć A1)
blog comments powered by Disqus