Rower na drodze o małym natężeniu ruchu

Kolejna opowiastka o tym, co zobaczyłem zeszłego lata w Holandii, czyli:

Rowerem po Amsterdamie i okolicach - rower na drodze o małym natężeniu ruchu -

W miejscach o małym natężeniu ruchu (np. na drogach lokalnych, małych miastach lub uliczkach nie będącymi przelotowymi) niekiedy nie jest potrzebne specjalne wytyczenie dróg rowerowych oddzielonych pasem zieleni. Niekiedy nawet nie jest potrzebne poszerzanie istniejącej drogi - wystarczy ją tylko odpowiednio oznakować. Całość rozwiązania skupia się na współpracy i wzajemnym poszanowaniu uczestników ruchu.
Warto zaznaczyć, że zupełnie niewielkim kosztem i nakładem pracy można zwiększyć bezpieczeństwo zarówno rowerzystów jak i osób podróżujących samochodami (gdyż nie będą sobie wchodzić w drogę, nie będzie potrzebne nerwowe wyprzedzanie itp). Rozdzielenie ruchu jest istotne w szczególności na dogach lokalnych, gdzie (w szczególności przyjezdni) nie zawsze są świadomi, że w każdej chwili mogą się spodziewać rowerzysty...


Pierwszy przykład polega na wytyczeniu na istniejącej drodze dwóch pasów dla rowerów, po jednym dla każdej ze stron. Pomiędzy nimi mieści się swobodnie jedno auto. Całość sprawdza się przy założeniu, że ruch jest niewielki. W przypadku, gdy dwa samochody muszą się wyminąć auta po prostu wykorzystują drogi rowerowe, a po wykonanym manewrze wracają na środek.
O ile ruch jest niewielki rozwiązanie jest idealne, bo jedyna inwestycja to wymalowanie pasów...


Drugi przykład pokazuje sytuację, gdy na miejsca szczególnie niebezpieczne (w tym przypadku przejazd przez most z zakrętem). Po obu bokach ulicy wytyczone są podniesione drogi rowerowe, oddzielone krawężnikiem, dzięki czemu skutecznie blokują wjazd na nią przez samochód, a co za tym idzie - zwiększają bezpieczeństwo rowerzysty. Warto też zauważyć, że podczas gdy ruch samochodowy jest wahadłowy, to przejazdy rowerowe są umieszczone po obu stronach w sposób niekolidujący ze sobą.



Ostatni przykład pokazuje drogę poza miastem, gdzie nawet nie malowano pasów, a jedynie postawiono co pewien czas przegrody odgradzające pas dla bezpiecznego ruchu rowerowego (nawet nie zmieniono malowania...). Warto jeszcze zauważyć zatoczki, które pojawiają się co jakiś czas (kilkaset metrów). Umożliwiają one wyminięcie się jadących z przeciwnych stron pojazdów lub wręcz zatrzymanie nie powodując blokowania ruchu. Takie rozwiązanie wydaje się być w tym przypadku wystarczające.

blog comments powered by Disqus