Internet w laptopie oraz telefon - Wielka Brytania

[Stan na dzień: marzec 2010]

O dostępie do internetu (dla przyjezdnych) w Wielkiej Brytanii już pisałem, tym razem jednak chciałbym rozwinąć temat, a dodatkowo napisać o internecie w telefonie komórkowym(!) oraz o prepaidach dla telefonu (aby gadać).

Poprzednio skupiłem się na sieci "3" (
three.co.uk). Nadal uważam to za dobry wybór. Nie pisałem jednak o jego załadowaniu (żeby korzystać). Inicjalne załadowanie wykonał za mnie sprzedawca. Teraz jednak, przed kolejnym wyjazdem, postanowiłem go zasilić, aby od razu po przyjeździe z niego korzystać.
Zacznijmy od bardzo istotnego faktu, że stan swojego konta można zaobserować online (podobnie jak to było w przypadku
A1 w Austrii) na stronce: www.three.co.uk/my3usage. Jeżeli aktywne połączenie jest wykonywane z karty ich sieci, to od razu przejdziesz do panelu zarządzania kontem. Jeżeli nie, to trzeba się zalogować (numer przyznanego telefonu oraz hasło). Jeżeli jeszcze nie masz konta, to nie problem, można go założyć nawet za granicą. Trzeba wypełnić formularz rejestracyjny, a na wprowadzony nr telefonu (modemu) zostanie wysłany sms autoryzacyjny. Ponieważ karty mają włączony roaming, to po włożeniu do telefonu (bez blokady SIM) można taki sms bez problemu odczytać.

Dla przyjezdnych, nie posiadających karty wydanej przez bank mieszczący się w UK, istnieje tylko jedna metoda - voucher top-up. Jest to nic innego jak spotykane u nas wydruki (jak paragony) w sklepie sprzedającym doładowania. I tu niestety jest moment, w którym musimy poprosić kogoś będącego na miejscu. Jak już dostaniemy numer vouchera, to wklepujemy go w odpowiednie pole i... gotowe Happy
Najtańsze załadowanie kosztuje 10£ i otrzymujemy w zamian do dyspozycji 1GB.
Gdyby to było mało, to możemy dołożyć 5£ (czyli koszt to 15£Winking i dostać za to 3GB.
Wszystkie limity ważne przez 30 dni, czyli jak nie wykorzystasz, to przepada.



Ale... może wcale nie potrzebujesz przesyłać tylu danych a na dodatek jedziesz w większej grupie? W takich sytuacjach warto zapewnić sobie możliwość tańszych rozmów. Mimo, że ceny roamingu w UE bardzo spadły, to przy częstych kontaktach i fakcie naliczania podwójnego roamingu (płaci dzwoniący oraz odbierający) szybko możemy nabić małą fortunkę.
Proponuję zatem na czas wyjazdu wymienić kartę SIM na lokalnego operatora. Wtedy rozmowy będą tańsze lub wręcz darmowe! Happy
Skoro jesteśmy przy "3" to wygląda to następująco:

  • ładujesz konto kwotą 10£ (minimalna kwota doładowania przez voucher)
  • w zamian otrzymujesz:
    • Bezpłatne rozmowy w ramach sieci "3" przez kolejne 90 dni (potem po 0,20£Winking;
    • Dostęp do internetu w wielkości 150MB przez kolejne 90 dni (po wyczerpaniu 0,30£ za MB)
    • 300 sms'ów do sieci krajowej (nie tylko "3"-ki), potem po 0,10£;
    • SMSy zagraniczne po 0,25£;
    • Darmowe rozmowy skype-do-skype, ale jest to mocno ograniczone, gdyż nie tylko telefon musi posiadać skype'a, ale musi to być wersja skype'a dostarczona przez sieć 3. Tylko wtedy jest on darmowy;
    • Rozmowy do innych sieci w ramach UK po 0,20£ za minutę połączenia.
Szczegółowy cennik można znaleźć na stronach operatora (What it costs?).
I w zasadzie mógłbym przejść dalej, ale chciałbym zwrócić uwagę na te bezpłatne extrasy! Za 10£ otrzymujemy nie tylko możliwość kontaktu telefonicznego, ale także mobilny internet w telefonie!
Przypomnę,
gratis, co dla takiego sknery jak ja ma znaczenie Happy A ponieważ nie każdy musi od razu korzystać z ciężkich gigów, na dodatek w telefonach są coraz lepsze, szybsze i wygodniejsze przeglądarki czy klienty poczty, to jest to propozycja naprawdę godna uwagi.
Nam przydawała się przede wszystkim do poszukiwań w google'u. Największy jednak pożytek mieliśmy odpalając nawigację, która nie dość, że wykorzystała internet do szybszej lokalizacji, do na dodatek dociągała jakieś dodatki (mapy, POI?). Świetna sprawa, i to na dodatek zupełnie bezkosztowa (...o ile wyda się te 10£ Winking).
Naprawdę polecam.




Ok, ale co jeżeli nie chcemy internetu, nie chcemy też ze sobą rozmawiać aż tyle, albo po prostu nie chcemy wydawać 10£ (per człek)?
Możemy skorzystać np. z Vodafone.

Już za 5£ możemy stać się posiadaczem karty SIM (załadowanej na 5£Winking.
Co otrzymujemy w zamian?
  • Każde połączenie (głosowe) w ramach UK kosztuje 0,20£
  • Połączenie internetowe 0,15£ za dzień (jeżeli w danym dniu połączyliśmy się choćby raz) z limitem 25MB/dzień (to do zweryfikowania, bo na stronie nigdzie o tym nie widzę, jedynie sprzedawca o tym zapewniał)
Wspominałem poprzednim razem o polityce Vodafone względem czasu ważności karty. Dla przypomnienia:  kwota nie przepada, o ile będziemy ją sukcesywnie zużywać. Warunkiem bowiem utrzymania karty SIM jest wykonanie na niej przynajmniej jednej rozmowy raz na 3 m-ce. Jeżeli tego nie zrobimy to tracimy możliwość wykonywania połączeń (karta staje się zablokowana i trzeba się udać do sklepu aby ją odblokowali). Jeżeli jednak nie podejmiemy żadnych działań przez kolejne 3 mce to po 6 mcach od ostatniego użycia karta jest bezpowrotnie deaktywowana. Nie ma możliwości jej ponownej aktywacji lub odzyskania zgromadzonych na niej środków.

Godna uwagi jest jeszcze możliwość wykupienia tzw. 
family pack na jednej z kart (wtedy zamiast 5 jest 10 funtów) i można rozmawiać pomiędzy 3 numerami (w sieci Vodafone i rozliczanych jako prepaid) za darmo (trzeba skonfigurować grupę, np. online, telefonicznie pod nr 34444 lub poprosić obsługę w sklepie). 
Jeżeli grupa jest większa, to dokładając kolejne 2£ możemy dopisać dodatkowe 3 osoby. Wtedy jedna osoba (kierownik? Winking) płaci 12£, a pozostałe 5 osób po 5£ Happy

Jest jeszcze kilka sieci, zatem potraktuj to jako garść informacji. Ale powinna Cię ona zachęcić do poszukiwań u innych operatorów. Moje doświadczenia mówią też o tym, że zawsze warto się rozejrzeć, bo każdy z operatorów może wprowadzić jakąś nową, świetną ofertę.

blog comments powered by Disqus